Mowa serca | 1whiteangel3
Chodzi o to że mój brat Rafał , ma kolegę . Wręcz przyjaciela - Krystiana . Wcześniej go nie znałam bo przyjechał tu rok temu z Niemiec . W każdym bądź razie jest teraz w jednej klasie wyżej ale jest dwa lata starszy . Sytuacja u mnie wygląda trochę gorzej . On jest megaaa ! boski i przystojny . 3/4 popularności dziewczyn w naszej budzie na niego leci . A ja ..no jak to ja . Zabujana na maxa . Tylko..on raczej nie jest mną zainteresowany...:-( W tym cały problem .
Sytuacja wygląda tak . Specjalnie na każdej przerwie chodzę w jego otoczenie . Na jednej przerw nawet udało mi się z nim porozmawiać . A najczęściej to na gadu piszemy.. Chociaż też nie zawsze . On nigdy nie napisze . Zawsze ja muszę . A nie chcę być też nachalna żeby pisać co 2 minuty głupie pytania . Na korytarzu jak mnie zauważy to zawsze się uśmiecha . Czasem woła nawet "kici kici" hehe , ale zawsze... traktuje mnie jakoś z dystansem . Nie pozwala się do siebie zbliżyć . Nie pozwala się bliżej zaprzyjaźnić . Nawet nie wiem jaki on jest dokładniej z charakteru . Otacza go taka jakby "bariera"...Sama nie wiem .
Największy problem w tym , że... jestem w nim na zabój zakochana . I nie wiem co robić . Nie umiem się do niego zbliżyć . Wiem że pojawią się na pewno osoby które napiszą "Zapomnij o nim" , "Daj sobie z nim spokój" , " Nie masz u niego szans " . Po pierwsze nie zapomnę o nim nigdy i nigdy nie dam sobie z nim spokoju. Nie umiem , i nie będę umiała . Po drugie może nie mam u niego szans . Ale nie chce się tak szybko poddawać . Cholernie mi na nim zależy...:-( Zawsze jest jakiś procent szans czy nadzieji..
Macie może jakieś pomysły co mogłabym zrobić żeby mu zaimponować albo coś ?
Proszę Was , bardzo , bardzo mi na nim zależy...:-(
Z góry dziękuję wszystkim... Pozdrowienia ;xx
Ale sama napisałaś, że nie wiesz, jaki jest z charakteru. Nie znasz go.
'Kochasz go' tylko z wyglądu, tak mi się wydaje. To zauroczenie raczej.
Nie mów z góry ze nie masz u niego szans. Wszystko jest możliwe.
Musisz tylko się postarać. Uwierz w siebie i zacznij działać, podejmij pierwszy krok.
Zacznij do niego zagadywać w realu coraz częściej. Uśmiechaj się i w ogóle.
Pisz też do niego na gg, ale nie narzucaj się. Nie pisz kilka razy dziennie bo pomyśli, że jesteś bardzo nachalna.
No. I trzymam kciuki. ;)
Macie może jakieś pomysły co mogłabym zrobić żeby mu zaimponować albo coś ?
Nikogo nie udawaj. Po prostu bądź sobą.
Taki kontakt jaki jest utrzymuj dalej.
Ale jeśli nie chcesz wyjść na nachalną [i bardzo dobrze ;]] raczej niż więcej nie możesz zrobić.
Skoro nie da się do niego zbliżyć, to chyba on tego nie chce,
Więc po prostu zostaw to na razie tak jak jest.
hej
mialam podobny problem tzn to u mnie to pewnie zauroczenie;p
kolesie czasem tacy sa ze nie pozwalaja sie zblizyc. moze on boi sie ze go ktos zrani lub wczesniej jakas dziewczyna juz to zrobila.
troche smutno, ze nie napisze do Ciebie pierwszy.... szkoda, bo to daje do myslenia ze mu nie zalezy, ale jesli by mu nie zalezalo to by w ogole nawet sie nie usmiechal a juz napewno by sie nie odzywal ani nie gadal na przerwie tam kiedys.
moze najlepiej pisz z nim na gg, sprobuj gadac na przerwach, moze po jakims czasie zaproponuj wypad do kina ze znajomymi zeby nie wygladalo ze jestes az tak na niego napalona;p sprobuj sie z nim lepiej zakumplowac a pozniej moze on jakos sie otworzy.
p.s. mialam podobna sytuacje bo chlopak niby sie patrzy niby gada na gg ale nic wiecej, obok niego wiele dziewczyn sie kreci i pewnie kazda z nich ma jakies nadzieje.. niektorzy ludzie juz tak maja;d
ale jesli by mu nie zalezalo to by w ogole nawet sie nie usmiechal a juz napewno by sie nie odzywal ani nie gadal na przerwie tam kiedys.
To wcale nie oznacza że mu zależy . Uśmiechać to on sie może do każdej . Tak samo z każda może gadać .
To wcale nie oznacza że mu zależy .
Tego nie wiesz. Być może mu się podobasz.
Dalej obstaję przy tym, żebyś przejęła inicjatywę. ;P
Sprawa się nie polepszyla :(
co ja mam robić ?! :(
na gg normalnie piszemy iwgl...w szkole on sie tylko uśmiecha i czasem powie "cześć" a to i tak ja musze peirwsza powiedzieć bo on sam nie powie :(