Mowa serca | 1whiteangel3
Hejkaa. ;**
Maluję się tylko w soboty i to czasem i na jakieś okazje.
Ale myślałam, że może powinnam się codziennie malować ?
Sama nie wiem...mam 13 lat więc to pewnie nie czas na malowanie.
Ale z make up wyglądam lepiej ( jak każdy ).
Co byście zrobiły ? Zaczeły sie malować czy poczekały z tym ?
Aa. a jak już napiszecie, że mam się malować to czym ? Co polecacie ?
Dziękii z gÓry ;* <.3
na poczatku polecam jakis krem - podklad i tusz to rzes , jakas pomadka czy delikatny blyszczyk ;)
a na jakies wyjscia cos bardziej
chlopcy wola naturalne dziewczyny a w twoim wieku w takim delikatnym looku bedzie ci najlepie ;) przynajmniej takie moje zdanie :)
Zaczeły sie malować czy poczekały z tym ?
Aa. a jak już napiszecie, że mam się malować to czym ? Co
zniszczysz sobie całą cere i jak będziesz miała 40 , a nwet 30 lat, to nie wyjdziesz z domu bez tonu podkładu. miat cieszyć się młoda cera, chcesz ja niszczyc?
Masz dopiero 13!
Weź przestań z tym malowaniem ;p
Błyszczyk i tusz i to wszystko ;)
Ogółnie to mnie wkurza sterta tematów jak chcesz się zmienić -.- no ale ok^^
Nie maluj się.
Użyj błyszczyka i zalotki do rzęs.
Masz jeszcze dużo czasu przed sobą na malowanie.
w tym wieku wystarczy Ci dobry krem matujący, tusz i błyszczyk/pomadka ; D
Pzdr .
Nie maluj się..
Tak jak dziewczyny mówią: błyszczyk i jakis krem w zupełności wystarczą. ;)
Jeżeli nie masz trądziku i tym podobnych świństw, to odpuść sobie.
Po co.
nie niszcz sobie urody.
ja mam prawie 16 a maluje tylko oczy na okazje;)
Możesz używać kredki do oczu i błyszczyku.
Nie niszcz sobie cery pudrami i jakimiś innymi tego typu rzeczami. (o ile nie masz żadnych krost, pryszczy itd.)
A jak na mój gust tylko błyszczyk wystarczy!;-)
mi też się wydaje, że błyszczyk starczy.
jesteś za młoda na malowanki, później przyjdzie na to czas, póki czas się ciesz młodą cerą ;)
na wyjścia możesz podmalować oko, ale nie ma co się bawić w mejkap teraz.
Myślę że do szkoły to starczy Ci korektor na zakrycie pryszczy, ogólnie niedoskonałości. I pomadka w deliktnym kolorze lub błyszczyk.
Też mam 13 lat i nie maluję się do szkoły.
Jeszcze przyjdzie na to czas. :)
Jeśli już Ci zależy na jakimś pudrze, czy podkładzie, spróbuj ten krem maskujący (taki pomarańczowo-brązowy) z serii Nivea Visage Young.
http://www.nivea.pl/products/show/432 o, ten.
Do tego pomadka. ;pp
Wiesz co ? Tobie może się tylko wydawać, że lepiej wyglądasz. Tymczasem.. no jest kiepsko. Mi niedługo pyknie 14 no i się nie maluję. Po co. I tak jestem ładna ^^
Ew. korektor i pomadka jak jest zimno.
13 lat? nie przesadzaj ^^
przyjdzie czas i na to.
a na razie odpuść.
Jeśli nie masz trądziku czy tam innych 'niedoskonałości' to po kiego masz się malować.
A ja zaczęłąm się tak jakby malować właśnie w wieku 13 lat. Do dzisiaj używam niedużej ilości fluidu do delikatnej cery (najlepiej jakbyś kupiła sobie ten z kremem nivea visage young, bo to nie jest jescze do końca fluid). Ja używam go zimą i jesienią, bo wiosną i latem ma się naturalnie promienna skórę, niektórzy mają cały rok, ja do takich szczęślwców niestety nie należę;p Zresztą czuję się lepiej z lekkim podkładem, prawie codziennie tuszuję też rzęsy, bo uwielbiam jak są czarne, gęste i długie :) błyszczyków nie używam w ogóle, bo dla mnie są tandetne, jedynie co to balsam do ust, jakiś pięknie pachnący. Ty sama powinnaś zadecydować kiedy wyglądasz najlepiej i nie popadaj w przesadę, bo wtedy tylko się oszpecisz.
jeżeli z makijażem Ci lepiej to się maluj!
ja maluje się od szóstej klasy.
nie wyobrażam sobie,że mogłabym teraz przestać się malować,bo
a) jakbym nie używała podkładu i pudru to by bardziej było widać moje pryszcze,
b) o wiele ładniej mi w makijażu,
c) jak nie mam pomalowanych oczu to w ogóle wyglądam całkiem inaczej.
ja mam 15 lat i wiesz... maluj się ale nie przeginaj;P zaczęłam się malować 2 lata temu czyli tak jak ty:) postaw na naturalność;) tusz i błyszczyk. czasem jeszcze stosuję korektor i delikatnie cień gdy dopadnie mnie jakiś pryszcz. ale to tak delikatnie i ja tak robię:) ale i tak wydaję mi sie że błyszczyk i tusz wystarczy:) buziaki:**
Ja do szkoly maluje sie tylko lekkim podkladem (nivea visage young), lekko tuszem do rzes (czasami), i pomadka (bezbarwna neutrogena).
Acha... i jeszcze lekki puder... ale baaaaaaaardzo lekki (nie maskujacy)
Pierwszy raz na dyskoteke umalowalam sie majac 10 lat.
Pierwszy raz w zyciu umalowalam sie (profeska: tusz, kredka itp.) majac 9 lat
W wakacje prowadze kolko teatralne i przebylam kurs charakteryzacji wiec na nasze teatralne wystepy charakteryzuje moich ,,aktorów".
W wakacje maluje sie tylko wodoodporna kredka czarna do oczu (lekko)
i blyszczyk.
PS Mam 12 lat.
5-6 klasa brzyszczyk albo wazelina.od początku tego roku szkolnego zaczęłam używać kredki na dolną powieke. od niedawna jeszce puder i odżywka do rzęs i brwi lekko.
W życiu się nie malowałam. Nawet zwykły błyszczyk mi przeszkadza. Dopuszczam jedynie brokat w żelu na jakąś imprezkę.
Nie chodzi o to, że nie mogę, po prostu nie czuję potrzeby. Mi już nic nie pomoże :D.
jesli nie masz problemow w stylu blyszczacej twarzy to mozesz, blyszczyk, tusz
ja od dlzszego czasu pelen makijaz, tzn podklad, puder, cien, baza, szminka
[quote="Exstremalna"]
może powinnam się codziennie malować ?
Jeżeli chcesz mieć w wieku 25 lat kompletnie zniszczoną cerę, jak najbardziej powinnas.^^
Jeżeli chcesz mieć w wieku 25 lat kompletnie zniszczoną cerę, jak najbardziej powinnas.^^
dzisiejsze malowidełka nie psują skóry, wręcz przeciwnie, pielęgnują ją, o ile są dobrze używane
to nawet nie było zabawne .....
a miało być?
>.<
dzisiejsze malowidełka nie psują skóry, wręcz przeciwnie, pielęgnują ją, o ile są dobrze używane
No tak, racja. Ale mało kto potrafi korzystać z kosmetyków. Wiadomo że takie nastolatki często kupują sobie byle podkład za kilka złotych, który tylko zapycha im pory i źle wpływa na niewyleczony trądzik. Poza tym bardzo trudno znaleźć kogoś z idealnie dopasowanym kolorem podkładu.
Są kosmetyki mineralne, one owszem wpływają korzystnie na naszą skórę, ale są dosyć drogie, bo byle puder kosztuje 50 zł. Przeciętnej nastolatki raczej nie stać na takie rzeczy.
Jak ci zależy, to zacznij. Co ja tu mam dużo gadać, też zaczęłam się malować w wieku 13 lat (aż rok temu! ;33).
Ale TYLKO tusz do rzęs. Fluid i puder w ogóle odpadają. Tylko ci skórę poniszczą.
Dobre są mascary z Rimmela.
Kup sobie tusz i kredke do oczu.
Ewentualnie jakis krem czy cos w tym rodzaju,nie niszczy skory a poprawia cere.
Albo mejkap jak chcesz.
I oczywiscie blyszczyk,pomadke.
lekki podkład.
mascara.
pomadka.
I wystarczy ;)
masakra...
i lekki podlad...
błyszczyk i juz.
ewentualnie mozesz rozjasnij oko białym cieniem
i juz.
Jak to 'i już'?
Przecież podałaś jej cały, kompletny zestaw makijażu O.o
Podkład + mascara + błyszczyk + cień = sztucznie i nienaturalnie wyglądająca twarz.
polecam delikate pociągnięcie oczu mascarą i jakimś mało widocznym cieniem oraz lekki podkład na twarz :)
dlaczego wszyscy polecają ci lekki podkład? ;o
właśnie tego nie powinnaś robić.
jesli chcesz się dopiero zacząć malować to tusz do rzęs i tyle. ewentualnie pomadka jakaś.
lepiej nie zaczynać używać podkładu. wiem z wlasnego doświadczenia ;D
kiedy zaczynalam uzywać to uwazalam, ze bede go uzywac raz na jakis czas, ale potem spodobalo mi sie, i uzywam juz chyba 3 lata bez przerwy. xdd
im dluzej sie nie uzywa podkladu tym lepiej ;] skóra może spokojnie 'oddychać'
Ja polecam tylko błyszczyk i może od czasu do czasu lekkie pociągnięcie rzęs tuszem... to jak na razie wystarczy :)
Lekko czarną kredką <3
no i jakiś cień do powiek, [ jasny ]
;) pociągnąć tłuszem do rzęs.
Dodatkowo błyszczol ;*
ehm, i piękny makiijaż
Ale z make up wyglądam lepiej ( jak każdy ).
Nie każdy, wierz mi.
Ja bym Ci radziła tylko tusz i błyszczyk.
Tusz do rzęs i blyszczyk...No, może korektor jak coś "wyskoczy". W tym wieku nie potrzebujesz nic więcej. Jak bd mieć 15 lat to wtedy np jakieś cienie, podklady czy kredki. Narazie Tyle Ci wystarczy ;) Nie chcesz chyba wyglądać jak Doda z toną tapety?
Ja mam 14 lat, w twoim wieku używałam tylko błyszczyku ^^
Może tusz jeszcze, i tyle.
Nie sądze...
Jestem od Ciebie starsza, a i tak używam jedynie tuszu, fluidu i żadko błyszczyku ^^
ja mam bielactwo niestety, no i mam jedną jasną plamę na czole,
na szczęście niezbyt widoczną.
przez to używam sobie codziennie takiego kremu z podkładem (chyba) z ziai nuno.
jestem zadowolona, fajnie wygładza skórę i wyrównuje koloryt,
przy tym cera taka miła w dotyku i wgl wszystko ok. ;}
do tego podwijam rzęsy zalotką, i delikatnie maluję tuszem do rzęs,
czasem podbiore od mamy taki mus z A.vonu to wszystko. ;)
ale radzę Ci jak najpóźniej zacząć przygodę z makijażem,
nawet z takim kremem z podkładem, bo później nie będziesz mogła się bez tych kosmetyków obejść,
tak jak ja teraz nie mogę. ;p