Mowa serca | 1whiteangel3
piszę tutaj ,bo nie wiem jak mam się zachować w takiej sytuacji..
zacznę od początku.
..Idę w sobotę na 100 z kolegą.. znamy się jakieś 2 miesiące ,z tym ,ze dopiero raz się widzieliśmy ;p
przez ten czas (co jest dla mnie dziwne) jak twierdzi - strasznie się zakochał... ;o
ja jestem pewna ,że nic z tego nie wyjdzie ,bo zależy mi na kimś zupełnie innym... a on myśli ,że ta 100 wszystko zmieni.. nie wiem co ja mu powiem...
Prawdę?
I dlaczego masz mu cokolwiek mówić? On oczekuje na jakieś wyznanie?
on jest przekonany ,że po imprezie zosatnę kims więcej ,niz tylko kolezanka...
nic nie mów , poczekaj na jego krok .
później ew. wyznaj mu prawdę
właśnie, nic nie mów tylko poczekaj na to jak on się będzie zachowywał.
albo ustal wasze relacje przed imprezą, żeby nie było nieporozumień. ;)
on jest przekonany ,że po imprezie zosatnę kims więcej ,niz tylko kolezanka
A skąd to wiesz? Jeżeli coś takiego wspomniał, to co dokładniej powiedział?
I zgadzam się z odpowiedziami powyżej.
Nic nie rób takiego co by mogło dać mu nadzieje.
A jak on będzie coś mówił, przytulał itp, to powiedz NOŁ i STOP. i że chyba coś mu się pomieszało.
I że Ty tarkujesz go tylko jak kolegę.
pisze mi teksty typu: 'jesteś szczytem moich marzeń, mam nadzieje, że niedługo marzenia moje się spełnia'.. ;|.. banalne ,wiem ,ale taki typ... ;/
A jakbyś mu dała do zrozumienia, że zależy Ci na kimś innym?
krótko go znam, ale on jest wrażliwym kolesiem i boję się, że jak zacznie odwalać jakiś cyrk na tej studniówce, to nie będe wiedziała jak się zachować..
Powiedz, że Ty nic do niego nie czujesz...
Jakis dziwny, no ale. Powedz mu, że nie interesuje cie, jak jest mądry to zrozumie. Tylko burak bedzie się dalej narzucał.
hehe ,dokładnie : będzie się narzucał ;pp
ale myślę ,że z tym sobie poradzę ;D
ha! u mnie było identycznie, bo chłopak robił sobie kupę nadziei, - 'jak się spotkamy to będziemy żyć długo i szczęśliwie' tak to wyglądało, ja traktowałam go wyłącznie jak przyjaciela, powiedziałam wprost, że nic nie będzie. wyszło jak wyszło, ja się zakochałam a on mnie olał, no cóż.
dlatego nie skreślaj go od razu. nie wiesz co może być dalej. powiedz, że póki co na nic więcej szans nie ma, możecie się przyjaźnić, dlatego idziesz z nim na studniówkę jako przyjaciółka, a nie dziewczyna. nie ma innego wyjścia, im dłużej będziesz zwlekać tym gorzej.
Porozmawiaj z nim i delikatnie powiedz prawdę.
Może zrozumie, ale nie oczekuj, że go to nie zrani.
ha! u mnie było identycznie, bo chłopak robił sobie kupę nadziei, - 'jak się spotkamy to będziemy żyć długo i szczęśliwie' tak to wyglądało, ja traktowałam go wyłącznie jak przyjaciela, powiedziałam wprost, że nic nie będzie. wyszło jak wyszło, ja się zakochałam a on mnie olał, no cóż.
dlatego nie skreślaj go od razu. nie wiesz co może być dalej. powiedz, że póki co na nic więcej szans nie ma, możecie się przyjaźnić, dlatego idziesz z nim na studniówkę jako przyjaciółka, a nie dziewczyna. nie ma innego wyjścia, im dłużej będziesz zwlekać tym gorzej.
masz absolutną rację..
masz absolutną rację..
cieszę się, że się zgadzasz ;P
jeśli nie masz chłopaka to dlaczego nie spróbujesz się z nim bliżej zaprzyjaźnić? może on okaże się wartościowym, mądrym i rozsądnych facetem, który bardzo cię kocha i zrobi dla ciebie wszystko, abyś była z nim? spróbuj, nie skreślaj go od razu.