Mowa serca | 1whiteangel3
Bardzo podobam się kolesiowi z klasy, ale problem jest taki, że on mi się nie podoba. Pobrosił mnie o chodzenie a ja mu dałam kosza. Teraz dalej nic do niego nie czuję, ale mi go szkoda...
Nie chodź z nim z litości, bo będzie jeszcze gorzej.
Po prostu powiedz mu, że z tego nic nie będzie.
Nic na siłę, skoro Ci się nie podoba, to po co masz się męczyć .
Żeby jemu tylko było dobrze .
Na pewno mu przejdzie ;d
Dobrze, że odmówiłaś skoro nic nie czujesz.
Po co z kimś takim chodzic.
dzięki za pocieszenie... :)
Nie można z litości.
Jak byłabyś z nim to co z tego, że on by Cię kochał, skoro Ty byś nic nie czuła.
Nie chciałabym być z osobą, którą ja kocham, a ona mnie nie. Głupio bym się czuła, że jest ze mną z litości...
Przejdzie mu.
nie można z niim chodzić z litości to może pogorszyć sprawę .
ja po prostu tylko przyjaźnię się z taakimi chłopaakami ; d
jeśli naprawdę chcesz z nim chodzić to chodź .
ale nic na siłę .
pamiętaj .
Jeśli nic do niego nie czujesz, to nic na siłę nie rób.
Jakbyś z nim chodziła dla litości, to i tak predzej czy później byś odeszła, bo stwierdziłabyś, że to nie ma sensu.
Możesz mu zaproponować koleżeństwo na przykład.
Nie kochasz to nie dawaj mu nadziei ;o
no to skoro on Ci sie nie podoba, no to nie dawaj kolesiowi żadnej nadziei bo będzie jeszcze gorzej...
Nic na sile.
Nie bądź z nim z litości, bo biedak narobi sobie nadziei. Traktuj go ewidentnie jako kolegę.
Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć cała życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje.
Paulo Coelho