Mowa serca | 1whiteangel3
Mam takie pytanko jka sie żyje wam z mamą czy biła was kiedyś mama wyzywała itp bo ja miałam z nią takie problemy ale troszkk to maleje w malym stopniu
W moim przypadku dobrze. ;]
Znaczy wiadomo że się kłócimy, nie odzywamy się do siebie itd.
Ale potem znów zgoda. Jest dla mnie jak przyjaciółka, mówimy sobie o wszystkim.
Nie biła mnie, ale w dzieciństwie dostałam kilka 'klapsów' jak byłam mała, ale tylko wtedy, kiedy naprawdę przeskrobałam ^^
Ja na jej miejscu też bym się na siebie wkurzyła xD
Kocham mamę i nie zamieniłabym ją na nikogo innego.
Dla mnie jest najlepsza na świecie ;*
W porządku , ale nie mówię mojej mamie wszystkiego.
Jest temat 'jak żyjecie z rodzicami', po co jeszcze jeden tylko osobno dla mamy?
A jak masz jakiś problem i mamy Ci pomóc to napisz, a nie tak ogólnie pytasz.
Czemu się wszystkiego czepiasz?! Zaczęła dziewczyna nowy temat poświęcony relacją z mamą, a ty masz coś przeciwko.
Powracajac do tematu ja z moja mamą dogaduję się bdb.
Czemu się wszystkiego czepiasz?! Zaczęła dziewczyna nowy temat poświęcony relacją z mamą, a ty masz coś przeciwko.
a po jaką cholerę dwa podobne tematy skoro jest już o rodzicach ? :/
Przyznaję, trochę przesada - mogła to pytanie zadać w tamtym temacie ,a le tamta dziewczyna nigdy sie nie wypowiada tylko krytykuje :///
po 1 to Mellinda, nic nie skrytykowała tylko normalnie poinformowała że nie potrzebny jest drugi taki temat i to wsyzstko..
a po 2 żeby nie było ja z mamą żyje nawet dobrze i o :D
a le tamta dziewczyna nigdy sie nie wypowiada tylko krytykuje :///
Dziękuję za miły komentarz.
Jesteś tu nowa, ja jestem tu ponad rok, więc nie mów, że nigdy się nie wypowiadam, tylko krytykuje.
Poza tym to było stwierdzenie faktu, a nie krytyka.
Dziękuję.
Ej, przestancie sie kolocic!
Skoro nie wiedziala tematu, zalozyla nowy, Mell to wkurza, innych nie. Okej.
Moja mama zawsze byla dla mnie jak przyjaciolka, dpoki w moim zyciu nie pojawil sie P.
Teraz ciagle sie sprzecamy, nie umiem juz z nia rozmawiac. Uciekam przed tym jak moge, ona chce pogadac ja ja zbywam i tak. Nikomu nie zycze tego, co teraz sie dzieje mniedzy mama i mna.
mam tak samo jak maybexoxo.
U mnie ogólnie jest ok.
Sporo rozmawiamy itp. ale raczej o wielkiej przyjaźni nie może być mowy.
myślę, że nieźle. czasami sie kłócimy itd.. ale ogólnie jest ok.
nie mówię jej narazie o chłopakach ;)
na wiele mi pozwala, to trzeba przyznać, zawsze mam luz. Kłócimy się, owszem i to nieraz ostro, ale zawsze jakoś normalnie po tym gadamy. Mówie jej praktycznie o wszystkim, nie licząc wiadomości o tym że miałam chłopaka, bo jakoś tak głupio mi było ;)
Normalnie.?
Czasem sie kłócimy, a w zasadzie ostatnimi czasy to dość często..
ale przechodzi.
Myśle ze jest okej.
Ona twierdzi, że mam ciężki charakter, a ja że nie rozumie (o co chodzi) ... no i sprzeczka...ja potrafię swoim słowiem ...doprowadzic do placzu...ale ona przeze mnie nie płacze chyba...;/ o 1 razie wiem...ale nie przeprosiłam, bo JA uważam że JA mam rację...i tak to jest...
to jest np tak. czasem mam ochote zeby zapytała "jak tam w szkole", ale znowu kiedy zapyta to mnie to...hmmm..denerwuje? nic...chyba taki okres...to minie? prędze3j czy później chyba tak...
http://forum.4teens.pl/viewtopic.php?t=476
+
http://forum.4teens.pl/viewtopic.php?t=7419